To, że nie zdarzają się zakłucia nie oznacza wcale, że problem zniknął. Mimo, że wszyscy wyrzucający odpady powinni już dobrze wiedzieć o zagrożeniach wciąż w workach do selektywnej zbiórki odpadów zdarzają igiy, wenflony i inne odpady medyczne.
Takie przpadki zdarzają się wciąż, mimo wielu ostrzeżeń i akcji informacyjnych prowadzonych przez MZO. Niebezpieczeństwo zakłuć wciąż zatem istnieje, a pracownikom sortowni, wciąż grożą przejść serie kosztownych badań i szczepień.
ZOiGO "MZO" S.A. współpracuje w tej sprawie z Policją, Strażą Miejską, Powiatową Stacją Sanitarno Epidemiologiczną oraz Okręgową Izbą Pielęgniarek i Położnych.
Warto pamiętać, że osoba, która wyrzuca tego typu odpady do ogólnodostępnych pojemników czy worków do zbiórki selektywnej odpowiada karnie i cywilnie (na podstawie art. 160 i art. 161 Kodeksu Karnego oraz art. 415 Kodeksu Cywilnego). ZOiGO "MZO" S.A. może także znaleźć osobę wrzucającą niedozwolone odpady do worków z selektywnej zbiórki. Każdy worek ma kod pozwalający na zidentyfikowanie klienta.
By pozbyć się odpadów medycznych, w tym strzykawek, igieł, nici czy wenflonów trzeba podpisać umowę na odbiór odpadów niebezpiecznych z MZO i ustalić termin ich odbioru. Od początku 2010 roku Spółka daje możliwość zakupu specjalnych jednorazowych pojemników typu klinix-box (np. na igły). Pojemniki są dostępne w pojemnościach od 0,7l do 20l.
Problemem są jednak nie tylko igły i strzykawki. W żółtych workach na odpady selektywne zdarzają się najczęściej odpady budowlane czy remontowe oraz szyby czy stłuczone żarówki.
- Drastyczne przypadki to padłe zwierzęta, zdarzył się nam także pocisk artyleryjski. Musieliśmy wtedy zatrzymać pracę sortowni i wyspecjalizowane jednostki musiały po niego przyjechać- mówią w ostrowskim MZO.